Victoria i Błękitni z kompletem punktów
Prawdziwa wiktoria, tyle że nie ta z rzymskiego Palatynu, lecz Tuszyna, gdzie beniaminek w wałbrzyskiej lidze właśnie przełamał bezbramkową passę. Bilans piłkarskiego weekendu dodatkowo poprawili Błękitni, ale kibiców z Gminy Dzierżoniów zaskoczyła porażka Orła.
Wieniec laurowy Victorii Tuszyn przyniosło spotkanie z Unią Złoty Stok 12 października. Piłkarze z Tuszyna wiele obiecywali sobie po meczu z ostatnią w tabeli drużyną, bo poprzednie 2 pojedynki ligowe zakończyli bezbramkowym remisem. W rezultacie Victoria zdobyła jedynie 2 punkty, a apetyt rósł z każdą kolejką. W ostatnią sobotę podejmowali na własnym boisku rywali ze Złotego Stoku. - Chociaż nie było to porywające spotkanie i nie rozpoczęło się po naszej myśli, ale bardzo ważne, bo pokonaliśmy gości 3:1 i dopisaliśmy 3 punkty w ligowej tabeli - wspominają. Bramki zdobyli Remigiusz Kowerko, Marcin Juraszek i Piotr Bronowicki. Victoria Tuszyn ma na koncie długo wyczekiwane zwycięstwo i dziesiątą kolejkę za sobą. Z dwunastopunktowym dorobkiem zajmuje jedenaste miejsce w tabeli. Kolejne wyzwanie podejmie 20 października. W najbliższą niedzielę zagra z Lechią II Dzierżoniów.
Piłkarze Gminy Dzierżoniów z B klasy podzielili szczęście między siebie. O ile bowiem Błękitni Owiesno zdobyli kolejne 3 punkty, o tyle wyjątkowo nie powiodło się piławskiemu Orłowi. Deszczowa i wietrzna aura 13 października wcale nie sprzyjała gospodarzom boiska w Owieśnie. - Warunki na murawie były bardzo trudne, ale udało nam się zwyciężyć - wspominają Błękitni. Rezultat spotkania 2:0 to zasługa bramek strzelonych przez Gracjana Paluszka i Bartosza Sobczyńskiego. Błękitni zgromadzili już 20 punktów i wspięli się na trzecie miejsce w tabeli. Zaraz po Owieśnie uplasowała się Piława Dolna. Niestety, z meczu wyjazdowego Orzeł wrócił bez punktów. Przegrał wprawdzie 0:2 z Silesią Żarów, ale nie podwinął skrzydeł. - Mimo niezłej gry i wielu dogodnych dla nas sytuacji to Silesia wykorzystała swoją szansę - komentują piłkarze. - Nic się nie stało. Dopóki walczysz, jesteś zwycięzcą. Grajcie dalej. Będzie dobrze - dodają kibice. Za tydzień mecz z liderem. Sudety Kątki już szykują się na spotkanie.
W A klasie bez zmian, choć niewiele brakowało... W minioną sobotę bardzo dobrą postawą wykazali się zawodnicy klubu z Dobrocina. Mimo ogromnego zaangażowania nie pokonali jednak lidera w tabeli. Choć walczyli do końca, z Lutomii wrócili bez punktów, ale do remisu mieli blisko. Na pewno jednak osiągnęli jeden z zakładanych celów: Zaskoczyli gospodarzy. Żółte kartki i doliczone minuty ostatecznie nie wpłynęły na wynik spotkania. Mecz LKS Kłos Lutomia z LKS Dobrocin zakończył się wynikiem 3:2. Następna okazja, żeby poprawić notowania, nadarzy się w niedzielę 20 października. Zajmujący dziewiątą pozycje Dobrocin zmierzy się z ósmą w tabeli Piławą Górną.
W ostatni weekend przegrał też LKS Roztocznik. Wprawdzie Rafał Koźmińczuk strzelił 2 gole dla rodzimego klubu, ale wobec 7 bramek na koncie Delty Słupice wynik 2:7 okazał się kroplą w morzu potrzeb. - Głowy do góry, jutro będzie lepiej - pocieszają wierni kibice, a piętnasty w tabeli klub w sobotę 19 października zaprasza na spotkanie z czwartym w rankingu LKS-em z Marcinowic.
Fot. Facebook LKS Dobrocin