Stąd jestem, tu mieszkam, tu chcę żyć
Od 2 października Piława Dolna oficjalnie ma już miejsce upamiętniające exodus ludności w Europie po drugiej wojnie światowej. Uroczyste otwarcie "Placu pamięci" przy ulicy Głównej 18 zgromadziło wielu mieszkańców Gminy Dzierżoniów.
- To będzie plac poświęcony wszystkim wysiedlonym i przesiedlonym, którzy opuścili swoje domy i tutaj znaleźli miejsce do życia - zapowiadali organizatorzy uroczystości.
I rzeczywiście. Wąska aleja prowadzi między mniejszymi głazami do centralnego obelisku. Na kamieniach emblematy krain, skąd Polacy po drugiej wojnie światowej migrowali do ojczyzny. Wśród wielu tabliczek nie mogło zabraknąć Kresów Wschodnich, bo stamtąd w dużej mierze przyjeżdżali na Dolny Śląsk, ale jest też swoisty ewenement. To Pojana Mikuli, wieś w północnej Rumunii, gdzie Górale Czadeccy do dziś kultywują polskie tradycje.
- Kiedy zaczęliśmy chodzić do szkoły, nie rozumieliśmy ani słowa. Na szczęście rumuńska nauczycielka mówiła trochę po polsku - wspomina Maksymilian Juraszek, jeden z najstarszych repatriantów z Bukowiny Rumuńskiej. - Z Pojany wyruszyliśmy w 1947 roku. Jechaliśmy w bydlęcych wagonach, spaliśmy na sianie. Podróż trwała trzy tygodnie. Na szczęście wszyscy przeżyliśmy - dodaje.
Dziś Górale Czadeccy stanowią bardzo ważny komponent w wielokulturowym tyglu Gminy Dzierżoniów. Barwne stroje góralskich potomków nadawały szczególnego kolorytu i wyróżniały się wśród uczestników inauguracji "Placu pamięci" w Piławie Dolnej.
- To wytrwałej pracy w bardzo trudnych warunkach, sile rąk i hartowi ducha tych, co przyjechali na dolnośląską ziemię, nasza gmina zawdzięcza swój rozwój - podkreślał wójt Marcin Pięt. Uroczystość podsumowało spotkanie w sali wiejskiej i krótki występ zespołu Pojana oraz historie zakreślone przez świadków wielkiego exodusu ludności polskiej po drugiej wojnie światowej.
Inaugurację "Placu pamięci" przy ul. Głównej 18 w Piławie Dolnej przygotowała Rada Sołecka i Stowarzyszenie Piława Dolna.
