Rodeo w Kiełczynie

Sceny jak z Dzikiego Zachodu, lecz zamiast żółto-czerwonych skał Wielkiego Kanionu Kolorado pejzaże jakby bardziej słowiańskie, ze Ślężą w tle. Tegoroczne Sowiogórskie Rodeo utrwaliło się w pamięci uczestników wyjątkowo rodzinnie.
W sielankowej atmosferze, przy wyśmienitej pogodzie spotkali się w Kiełczynie miłośnicy koni i wypoczynku na świeżym powietrzu. Dziecięce Rodeo na Kiju, przejażdżki prawdziwym kucykiem, dmuchańce, popcorn, kiełbaski z grilla i mnóstwo smakołyków domowej roboty, a wszystko spowite blaskiem czerwcowego słońca i sączącą się w tle muzyką country. Czas mijał niepostrzeżenie, bo też nie brakowało sportowych emocji pochłaniających uwagę publiczności.
Widowiskowe konkurencje jeździeckie zakończyły się zwycięstwem Dominika Mlazgi, reprezentanta Rancza Peczudo z Łomnicy. Drugie miejsce wywalczyła Justyna Mlazga z tej samej stadniny, a trzecie kowboj o pseudonimie Gonzo z Crazy Horse Farm (Pociękarb).
Westernowy klimat niedzielnego popołudnia w Kiełczynie to również zasługa stoiska Akademii Sportu "BARYS". Strzelanie z laserowych replik broni spodobało się tak samo dzieciom, jak i dorosłym, mężczyznom czy kobietom. Po tak wielu emocjonujących atrakcjach strażacy z Tuszyna włączyli uczestnikom zraszacz dla ochłody.
Impreza plenerowa w Kiełczynie trwała prawie 4 godziny. Tegoroczne Sowiogórskie Rodeo było efektem udanej współpracy Starostwa Powiatowego w Dzierżoniowie z Gminą Dzierżoniów.
