Obce szablony uznaliśmy za swoje
Dokładnie w godzinę śmierci Józefa Piłsudskiego rozpoczął się w Kiełczynie wernisaż poświęcony pierwszemu Marszałkowi Polski.
Mimo późnej pory Pałac w Kiełczynie 12 maja ponownie gościł patriotów zafascynowanych sylwetką wybitnego Polaka. Tym razem pretekstem do spotkania było otwarcie wystawy pamiątek po pierwszym Marszałku Polski. Wernisaż zainaugurowało odczytanie fragmentu wspomnień rotmistrza Aleksandra Hrynkiewicza, adiutanta Piłsudskiego. Ponadczasowy charakter nadały spotkaniu słowa samego marszałka.
- Jednym z przekleństw naszego życia, jednym z przekleństw naszego budownictwa państwowego jest to, żeśmy się podzielili na kilka rodzajów Polaków, że mówimy jednym polskim językiem, a inaczej nawet słowa polskie rozumiemy, żeśmy wychowali wśród siebie Polaków różnych gatunków, Polaków z trudnością się porozumiewających, Polaków tak przyzwyczajonych do życia według obcych szablonów, według obcych narzuconych sposobów życia i metod postępowania, żeśmy prawie za swoje je uznali, że wyrzec się ich z trudnością możemy - już kilkadziesiąt lat temu zauważał Józef Piłsudski.
Pałac w Kiełczynie gościł w miniony poniedziałek m.in. gospodarza gminy, wójta Marcina Pięta, a wernisaż w 90. rocznicę śmierci marszałka przygotował Referat Oświaty, Sportu i Turystyki Urzędu Gminy Dzierżoniów.
Realizacja przedsięwzięcia była efektem zaangażowania lokalnej społeczności w konkursie "Nasz Zabytek" Fundacji Most the Most!
Fot. Facebook Pałacu w Kiełczynie
