"Motyle Książkowe"
Krzysztof Kolumb się pomylił, a my zatańczyliśmy taniec weteranów. Motyle Książkowe z Ostroszowic uczciły Tydzień Bibliotek w stylu indiańskim.
Najpierw młodzież z sekcji plastycznej pod wodzą Oli Kozubal wykonała kolorowe stroje ze wspaniałymi malowidłami, nawiązującymi do kultury Indian. Potem dzieci z rodzicami zrobili okazałe pióropusze ozdobione piórami domowych nielotów, by wreszcie dokonało się marzenie o niezwykłej wyprawie w czasie i przestrzeni. 11 maja w bibliotece spotkało się najmłodsze w Ostroszowicach plemię indiańskie, aby poznać kulturę i obyczaje Indian z Północy. Ciekawe opowieści o wyprawie Kolumba można było prześledzić na mapie świata i globusie. Niespokojne morskie wiatry oraz szereg innych okoliczności zawiodły Kolumba zamiast do Indii na inny nieznany dotąd ląd. Podróżnik był przekonany,że dotarł do celu,ale dopiero po latach zorientowano się, że odkrył on Amerykę Północną i nawiązał kontakty z tubylcami, których nazwał Indianami. Rozpoczęła się nowa era dla świata, więc i my postanowiliśmy zbadać to arcyciekawe zagadnienie.
Podczas tej niezwykłej przygody dzieci poznały obyczaje i wierzenia Indian oraz dowiedziały się o tym co świat im zawdzięcza. Z zainteresowaniem wysłuchały baśni indiańskiej "Dar totemów", a następnie zatańczyły Taniec Słońca,Taniec Wojowników oraz Taniec
Weteranów. Pełne humoru zabawy indiańskie z wodzem przybliżyły dzieciom inną kulturę. Przy energetycznych rytmach odbył się wyścig jaszczurek więc na dobre otworzyły się wrota wyobraźni i może dlatego z łatwością nauczyliśmy się języka migowego Indian. Ośmielone autentyczną zabawą dzieci zasmakowały koczowniczego życia w tipi, malując blade twarze na kolorowo i wesoło nawołując się nawzajem. Przechodzący obok biblioteki mieszkańcy z ciekawością zaglądali do
środka. Te blade twarze zazdrościły nam spontaniczności i wspaniałej
zabawy. To nic nie szkodzi, że zabawa w Indian znacznie się przedłużyła. Wódz
Motyli Książkowych Maria Kirkiewicz oraz indiańska squo Grażyna Panońko
zaprosiły małych Indian na łąkę, by mogły w plenerze urzeczywistnić
indiańskie swawole wśród przepięknej panoramy Gór Sowich w Ostroszowicach.
Hough!
