Takiej jeszcze nie było!
Kończy się rok szkolny. Dla niektórych uczniów wakacje to będzie przerwa, bo wracają do tej samej szkoły. Dla innych - zakończenie pewnej drogi, odchodzą bowiem od nas do innych szkół. Ciekawość nie daje im spokoju. Jak tam będzie? Czy znajdą się bratnie dusze - do nauki, ale i zabawy?
Zanim jednak pożegnamy się ze wszystkimi - cieszmy się! Koniec pracy, niechęci do kolegów, pretensji (czy aby dobrze skierowanych?) do nauczycieli! Teraz smutki i krzywe minki precz! ŻAKINADA!
Była, jak mówią uczniowie, super. Stroje nadzwyczajne - dziewczynki i chłopcy...Nie, co ja mówię! - młode damy i eleganccy panowie, jak spod igły. Odpowiednie do tego zachowanie. Nie ma mowy o szaleństwach, głupotkach. Jesteśmy wśród dystyngowanej młodzieży. Poloneza czas zacząć - postawa, głowa do góry, róża dla damy, uśmiech (i odrobina strachu w oczach - uda się?!).
Jeszcze tylko kilka uzgodnień co do kolejności figur i ...Poszło! Tańczyli cudnie, równiutko, spokojnie i z głowami do góry. Byli prawdziwymi Absolwentami. Pani Mariola Tersa wyćwiczyła taniec doskonale. Pani Gosia Szeliga dostarczyła róże, trochę też ćwiczyła z "synkami i córeczkami szkolnymi", pani Renia Idzik filmowała ten piękny pokaz klas 3A i 3B. Ze wszystkich nas biła duma i radość, że to NASZE DZIECI z Gimnazjum Gminnego im.ks. J. Melca.
Pan Zbyszek Ławniczak, u którego w restauracji "Mare - Monty" w Piławie Dolnej bawiliśmy się, był niesamowity. Wszystkiego w bród, nie do przejedzenia (a jedzenie świetne) i wypicia (oczywiście soki, cola i inne bezalkoholowe!). To były uczeń naszej szkoły i stwierdził: "To moja szkoła, ona mnie wychowała!". DZIĘKUJEMY!
Również pan Rafał, właściciel Da Grasso, zasponsorował super pizzę. Dorośli i młodzież bawili się świetnie, od pierwszej nuty. Królowała muzyka, której uczniowie w zaciszu domowym nie słuchają - podobno. Okazało się bowiem, ze śpiewali (darli się!) wszyscy- młodsi i starsi. Skoki, pociągi, węże - bez końca. Absolutnie żadnych długich przerw. Dokumentacja leciała cały czas - film pań Reni i Kingi, zdjęcia pani Gosi. Taniec nawet na boso, gdy nogi bolały od obcasów.
Radość, radość, radość!!! I wygłupy oczywiście, bo bez nich nie byłoby tyle śmiechu i wspomnień. "Pamiętasz, jak na żakinadzie…? Super było!" Szymon tańczy z Mateuszem tango - przytulango, noga Matiego to gitara. Szymon w pozie macho (maczo -super mężczyzna). Tańce z ulubionymi (?) nauczycielkami, toasty sokami, bruderszafty z koleżankami - okazja do cmoknięcia...Ale było!
Dobrze, że teraz nie ma problemu ze zdjęciami, filmami, wywoływaniem i ceną.
Będą dla dzieci upominki - płytka z filmem i zdjęciami z różnych szkolnych spotkań i imprez.
Życzymy wszystkim następnym klasom takiej zabawy, jak nasza.
Dziękujemy!
 |
