Kowboje w Mościsku
Długi weekend majowy zachęca do spędzenia czasu w sposób ciekawy i aktywny. W Mościsku, jak co roku o tej porze zorganizowany został festyn rodzinny, tym razem pod hasłem "Kowboje w Mościsku".
Scenografia, stroje organizatorów - Stowarzyszenia "Przystań Mościsko" i samej Pani Sołtys Danuty Martowłos, jak również kuchnia i przygotowane zabawy przeniosły nas w klimaty Dzikiego Zachodu.
Uczestnicy degustowali różnorodne potrawy: zupę trapera, Arizona Stek, hamburgery, Hot Teksas: kiełbaski, kaszanka, golonka. Wszystkie potrawy, jak zwykle smaczne, przygotowane były przez panie z Koła Gospodyń Domowych "Mostowianki". Dobre jedzenie, to tylko jeden z atrybutów dobrego samopoczucia. Gdy do tego dodamy konkurencje, na których trzeba było wykazać się siłą, zręcznością i dobrym okiem, to zabawa staje się przednia. Uczestnicy mogli strzelać z łuku, walczyć na kije, przeciągać linę, rzucać obręczą do celu. Znaleźli się też tacy, którzy dość chętnie rzucali jajkami w podobizny naszych radnych.
Nie zabrakło również popisów dzieci. Grupa teatralna "Moliki", prowadzona przez panią bibliotekarkę Justynę Bartkowiak, przygotowała występ złożony z krótkich skeczy. Mogliśmy też obejrzeć gościnnie występujące dziewczyny z Ostroszowic oraz taniec country w wykonaniu chętnych uczestników pikniku. W wolnej chwili można było zmienić kolor włosów lub paznokci w "Salonie piękności".
Pani Sołtys Danuta Martowłos nie zapomniała o ważnym święcie, a mianowicie Dniu Strażaka. Z tej okazji złożyła, razem z radnym Grzegorzem Powązką najserdeczniejsze życzenia i uhonorowała wszystkich wspaniałym poczęstunkiem.
DJ Adriano zadbał o oprawę muzyczną, przy której bawiono się do białego rana. Następny dzień sprawił wszystkim ogromną niespodziankę, gdyż w środku wiosny spadł śnieg. Zrobiło się biało i to będziemy wspominali, jako niespodziewane zakończenie pikniku.
